Spacerowa ulica w Waszyngtonie.
Obraz.
Użytkownik Flickr dewita-soeharjono na licencji CC BY 2.0 Artykuł został pierwotnie opublikowany przez Common Edge jako Why Can.
T My tworzymy zupełnie nowe społeczności .
Mieszkałem w dzielnicach, w których można chodzić, do sklepu, filmu, restauracja, przez 40 lat, licząc moje dni w college u.
Dorastałem w domu na ranczo z podjazdem, ale doszedłem do wieku dorosłego w częściach miasta opartych na stopach.
Inni odkryli na nowo radości i korzyści z miejsc, w których można chodzić.
Zrobili to najpierw w strumieniu, a potem w powodzi.
Choć w liczbach całkowitych może nadal być smakiem mniejszości, jest to modny smak, który jest zwiastunem filmów i programów telewizyjnych.
Mniej osób chce mieszkać w wielkim domu z garażem na trzy samochody.
Langldon Langdon napisał książkę W odległości spaceru : Tworzenie bogatych społeczności dla wszystkich (Island Press 2017), która pasuje do tego trendu i umieszcza markery na Wybrane opcje.
Ponieważ są wybory.
Podczas gdy na poziomie brutto powraca urbanizm, na poziomie ulicy ktoś decyduje, czy to małe sklepiki lub sieci, ścieżki rowerowe lub miejsca parkingowe, drobni przedsiębiorcy lub finansowane korporacje.
Książka Langdona, a także nowa autorstwa urbanisty Richarda Florydy , The New Urban Crisis, przekonująco mów o zmianach zachodzących w naszych miastach i dzielnicach.
Obie książki nakładają się na siebie nawzajem, odkrywając i niepokojąc.
przez Common Edge Ale najpierw spójrz na odległość spaceru.
Jak można się domyślić, Langdon jest fanem zmian i konstrukcji od podstaw.
W tym jest podobny do Roberty Gratz, autora Żywego miasta i innych książek, które chwalą oddolny urbanizm.
Tutaj Langdon analizuje sześć dzielnic lub dzielnic, które uległy odwróceniu, lub nigdzie się nie pojawiły.
Są to Northern Liberties, dzielnica w Filadelfii; Little Village, meksykańsko-amerykańska sekcja Chicago; East Rock, w New Haven; Brattleboro, Vermont; The Pearl District w Portland; oraz Dystrykt Bawełny w Starkville, Mississippi.
Historie są ważne, ponieważ pomagają nam dostrzec, że nic nie jest z góry określone.
Chociaż nastąpiła ogólna rewitalizacja obszarów miejskich, jednostki i grupy dokonują wyborów, które określają smak i zdrowie danego obszaru.
Osoba może zobaczyć opuszczony dom lub sklep w rogu, wyremontować go i zakotwiczyć okolicę.
W Wolnościach Północnych opuszczona własność przemysłowa wywołała udany ruch, przekształcając go w park, co z kolei zbliżyło dzielnicę do siebie.
Wyszedłem z większym uznaniem dla stowarzyszeń sąsiedzkich, grup lokalnych kupców, dzielnic ulepszania biznesu, organizacji wolontariuszy i.
przede wszystkim.
osoby o poglądach obywatelskich, w tym artystów, architektów, przedsiębiorców, właścicieli domów i najemców.
pisze Langdon.
Najbardziej niezwykłym obszarem badań Langdona jest tzw.
dystrykt bawełny w Starkville w stanie Missisipi.
Tam Dan Camp, twórca przepełniony tradycyjną architekturą, przez dziesięciolecia budował domy i budynki mieszkalne z kolumnami, nadproża, gzymsy i różne inne cechy klasycznych starych dzielnic.
A Camps nie tylko wyposaża swoje budynki w te kulturalne drogowskazy.
Wyszkolił załogi do samodzielnego wykonywania tych prac i posiadania umiejętności takich jak powieszenie okna w staroświecki sposób.
Nie ma sensu z perspektywy biznesowej, dlatego jest interesująca.
Nigdy byś tego nie zobaczył w sylabusie szkół biznesu.
Ale Camps, deweloper działający dla zysku, zarobił pieniądze i reputację, zarówno dla siebie, jak i dla swojego miasta.
Miejscy ojcowie teraz reklamują Dystrykt Bawełny jako coś, co czyni Starkville wyjątkowym.
To nie jest to samo, co świetne.
Przynajmniej sądząc po zdjęciach w książce Langdona, budynki obozu wyglądają na dziwniejsze – proporcje na budynkach wydają się nieco dziwne, a nie urocze lub dobrze wykonane.
Mimo to jest niezaprzeczalnie interesująca.
Ale Dystrykt Bawełniany jest wyjątkiem w książce Langdona, ponieważ został wyczarowany w zasadzie nic.
Każde inne miejsce, o którym mówi Langdon, dotyczy renowacji i rehabilitacji, gatunków historycznych, nie tworzących od nowa.
Dotyka mnie to, co mnie interesuje i wprawia w zakłopotanie, a mianowicie, że wydaje się niemożliwe stworzenie zupełnie nowego miejsca do spacerowania.
Kiedy mówię o tym w tej kolumnie, którą napisałem w zeszłym roku, nie mogę wskazać żadnego nowego podziału, dzielnicy lub dzielnicy miasta, która funkcjonuje jako otoczenie, w którym można w pełni chodzić, a nawet w pobliżu starego środowiska.
Wydaje się, że jesteśmy w stanie przywrócić miejsca, w których można chodzić, ale nie budujemy ich od nowa.
Próbowałem dowiedzieć się, dlaczego walkability wymyka się nawet najlepszym umysły naszych planistów i programistów.
I nie mam jasnych odpowiedzi.
To, co powiedzieli mi niektórzy deweloperzy i architekci, to fakt, że nawet w nowych dzielnicach utworzonych z dużą ilością tranzytów, nawet z linią metra pod nimi, rutynowe i nawykowe wysiłki mające na celu przystosowanie do jazdy i parkowania zabijają lub przynajmniej osłabiają urbanizację.
[hasła pokrewne: urwis krzyżówka, chloropren, olx zamość ]
Powiązane tematy z artykułem: chloropren olx zamość urwis krzyżówka